Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Porada

Porada aktualna na dzień 30-04-2024
Porada aktualna na dzień 30-04-2024
Data publikacji: 2024-04-05

Czy można dochodzić odszkodowania od pracownicy biura rachunkowego, która „nie wyrobiła” się z pracą zdalną

PROBLEM

Zatrudniłam niedawno nową pracownicę do mojego biura rachunkowego. Pracuje ona zdalnie (ze swojego domu). Jest to pierwsza osoba zatrudniona przeze mnie na umowę o pracę na zasadach pracy zdalnej ze stałym wynagrodzeniem. Przed jej zatrudnieniem przez 2 miesiące współpracowałam z nią na umowie zlecenia. Była to praca dodatkowa i tak naprawdę tylko po to, żeby sprawdzić, czy jest staranna oraz czy sprawnie księguje. Dałam jej do zaksięgowania kilka firm, zrobiła to szybko, bardzo sprawnie i dobrze.

Wobec tego postanowiłam zatrudnić ją na podstawie umowy o pracę na pełen etat, na co bardzo nalegała. Nie chciała umawiać się na wynagrodzenie prowizyjne (1/3 przychodu) ani wynagrodzenie składające się z podstawy i premii od wyników, lecz właśnie nalegała na stałe wynagrodzenie. Twierdziła, że powodem jej odejścia z poprzedniej pracy były warunki zatrudnienia, a w szczególności brak zatrudnienia jej na podstawie umowy o pracę. Nie jestem zwolennikiem zatrudniania na takich warunkach, ale zgodziłam się ze względu na to, jak wyglądała współpraca w okresie próbnym na zleceniu. Po pierwszym miesiącu trwania umowy o pracę okazało się, że nie poksięgowała większości firm (zaksięgowała około ¼ z nich), czym mnie wręcz zszokowała. Dostała ich mniej niż inni pracownicy, ponieważ wdrażała się (pomimo tego że znała nasze oprogramowanie – co sama przyznała). Nie zgłaszała żadnych problemów ani tego, że nie wyrabia się. Po przydzieleniu firm poinformowałam ją mailem, że musi zaksięgować je do 19 stycznia. Jednak tego dnia zauważyłam, że firmy są niezrobione, a z pracownicą nie można było się skontaktować. W poniedziałek otrzymałam informację o jej zwolnieniu lekarskim z powodu depresji od 22 stycznia. Czas naglił, więc wieczorem 19 stycznia zadzwoniłam do klientów, przeprosiłam ich i powiedziałam, że w tym miesiącu wyjątkowo otrzymają informację o podatku dochodowym w dniu jego zapłaty. Na szybko, 19 stycznia późnym wieczorem, zorganizowałam pomoc. Za ekstra pieniądze dałam te firmy do księgowania trzem innym osobom, które to zrobiły w sobotę i niedzielę – 20 i 21 stycznia. Zajęło im to łącznie 30 godzin (praca zdalna). Przy pracy stacjonarnej ten czas byłby pewnie krótszy, ale w tej sytuacji musiałam radzić sobie, jak mogłam, a były dostępne tylko księgowe zdalne.  

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00